Trampki na co dzień

person Posted By: k65 list In: Moda

Pratrampki

Pierwsze trampki wyprodukował w 1908 roku gość nazwiskiem Converse. Dziś jego nazwisko jest nazwą najbardziej znanego producenta tego rodzaju obuwia. Pierwszy model nosił nazwę (skądinąd dziś również rozpoznawalną) All Star i wykonany był z brązowego płótna. Buty na antypoślizgowej podeszwie szybko stały się popularne. Historia trampków zaczęła się jednak tak naprawdę kręcić szybko trochę później po w 1923 roku. Potrzeba było zaangażowania Chucka Taylora, znanego podówczas koszykarza, którego podpis do dziś widnieje na oryginalnych trampkach, żeby stały się one czymś więcej niż ciekawostką.

Trzeba przyznać, że to się udało, ponieważ w latach 40-50 nawet amerykańska armia używała właśnie tego obuwia jako butów treningowych: lekkie, przewiewne, tanie, wygodne. Niewiele więcej trzeba było do szczęścia.

Polskie trampki

Polskie trampki (nawiasem mówiąc, nazwa tych butów wzięła się od słowa „tramp”, określającego pieszego wędrowca) wyprodukowała w latach 30 firma Stomil. Nigdy jednak nad Wisłą nie osiągnęły takiej popularności jak w Stanach. Dopiero epoka internetu tak naprawdę przeniosła do Polski z pełną siłą modę amerykańską, a było co przenosić, ponieważ za oceanem trampki nosili za młodu na przykład Presley i Dean.

Koniec trampków był bliski

Trampki przestały się sprzedawać w latach 70. Okazało się wtedy, że można niewiele drożej wyprodukować zdecydowanie trwalsze i dużo wygodniejsze buty. Oczywiście sprzedaż nie spadła do zera, ale epoka „adidasów” mocno podcięła Conversom skrzydła. Pomysłu na powrót nie było, bo tez but ten nie jest na tyle zaawansowany, żeby w nim cokolwiek poprawić – trampek, jaki jest, każdy widzi. Jedynym sposobem na przywrócenie Conversów do łask, była zwyczajna moda, a ta przyszła dopiero później, w latach 90.

Nowe trampki

Trampków tak naprawdę się nie projektuje. Zaprojektować można jedynie nowe dekoracje albo nowy kolor płótna, ponieważ sam projekt buta zmienił się przez te ponad już 100 lat bardzo nieznacznie. Jednak jako produkt lifestyle-owy, trampki przestały być podporządkowane prawom użyteczności. Co prawda ich projekt nadal wymusza zachowanie właśnie takiej, a nie innej funkcji, ale barwione na wszystkie kolory tęczy płótna, dodatkowe ozdoby, barwne sznurowadła itp., bardzo daleko padają od oryginalnej koncepcji z początków XX wieku.

Zastosowanie?

Trampki są butami niemal uniwersalnymi. Nieźle jeździ się w nich na rowerze (chyba, że ktoś korzysta z terenowych pedałów z zębami, to podeszwa wtedy długiego żywota raczej nie będzie miała), do chodzenia na spacery, na spotkania z przyjaciółmi, do gier zespołowych (i to nie tylko halowych), a nawet – choć to gwałt na wszelkich zasadach kulturalnego ubioru – na oficjalnych przyjęciach. To ostatnie jednak warto zostawić celebrytom, żeby chociaż gwiazdą na trampku mogli błysnąć, a samemu skorzystać z pełnej oferty – trampków do garnituru szkoda kupować, bo mają one tysiące fajniejszych zastosowań.

Wszystko oczywiście zależy od projektu – drukowane, barwione trampki to bardziej produkt lifestyle'owy, ale już zwyczajne, klasyczne, jakkolwiek oczywiście nikt ich stosowania nie ogranicza, najczęściej wykorzystywane są jako amatorskie buty sportowe: da się w nich dobre kopnąć piłkę, da się kawałek podbiec, czyli dla kogoś, kto grywa sobie dla przyjemności, trudno o lepszą propozycję.

Niedziela Poniedziałek Wtorek Środa Czwartek Piątek Sobota January February March April May June July August September October November December